piątek, 24 czerwca 2011

Powiedz, że będzie dobrze i przytul mnie mocno.

Wciąż żyję, wciąż oddycham.
Nie wiem już co robić. Nie wiem.
To jest we mnie. To choroba. To nie jest normalne. Nie dam rady. Tyję. Tyję, tyję, tyję.
Zbyt słaba?
Potrzebuje terapii.

Co robić? Co robić? W głowie wciąż słyszę tą myśl. Boje się kuchni i boję się domu. Boję się zostawać sama w domu. Boję się tej pustki, która każe mi jeść.

Nie jestem dobra. On mnie nie chce. Zawsze tak chciałam, żeby chciał. Czemu więc nie chce? Starałam się tyle czasu! Tyle czasu, a on nadal ma mnie gdzieś. Wszyscy mają. Nawet ja sama siebie nie szanuje. Kiedy będzie dobrze? Kiedy ktoś porozmawia ze mną i zauważy, że coś jest nie tak? To trwa już tak długo. Pojebana rodzina.
"Blue znów przybrałaś na wadze?" - łzy łzy łzy. Dzięki za dobicie mnie. Dzięki, naprawdę, ja też was kocham.


Potrzebuję zmian. Dużych zmian. Tego co mam w głowie i całej reszty też.
Chcę iść spać i się nie obudzić. Albo obudzić się jako nie ja.


Even though I'm the sacrifice
You won't try for me, not now
Though I'd die to know you love me
I'm all alone
Isn't someone missing me?



Przepraszam za smęty ale to ja. Nie musicie tego czytać..

5 komentarzy:

  1. :)

    Kotek. Wiem. To obsesja. Obsesja. Myśli krążą tylko wokół niej. Powstała z pustki i pustkę tworzy. Pustoszy. Pustoszy.

    Sagitta

    OdpowiedzUsuń
  2. Moze porozmawiaj z przyjaciolka, z kimkolwiek. Tak, moze czas na terapie.
    Ta pustka i te poczucie beznadziejnosci, ze nikt cie nie chce, zaczynasz jesc. ja przez to przestaje jesc, przez lata tego sie uczylam, dla nich wieksza kara.

    Nie wiem dlaczego cie nie chce, mnie tez nie.Trzeba to zostawic za soba. On ma inna.ja chce miec siebie. piekna i idelana, zeby zazdroscił

    OdpowiedzUsuń
  3. nie podpisałam się sasha ;)
    Kochana jestem z toba ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepraszaj. Po prostu potrzebowałaś wyżalenia się. Mam nadzieję, że choć troszkę Ci ulżyło. Moi rodzice też wiecznie zwracają uwagę na moją wagę. Ostatnio często słyszałam, że jestem grubasem...
    Pozdrawiam,
    MarySkellington.

    OdpowiedzUsuń
  5. Spróbuj się położyć na twardej podłodze w swoim pokoju. Skumulować w sobie te wszystkie myśli, które Cię dręczą. Przekształć je w cele - jak się pozbyć tego zła.
    Sadzę, że czasem trzeba wycierpieć, aby osiągnąć to na czym nam zależy. Zdarzają się upadki, ale nie można się poddawać, jeśli naprawdę pragnie się wygrać.

    OdpowiedzUsuń